Różnicę możesz dostrzec już na dworcu, gdy kupujesz bilet - masz do wyboru kilka opcji: kupe – czyli miejsce w przedziale 4-osobowym, lux – w przedziale 2 osobowym i miejsce o tajemniczej nazwie PLACKARTA. Ta ostatnia opcja, zdaje się, jest najpopularniejszą, zdecydowanie najtańszą i według mnie - najciekawszą opcją z wymienionych.
Gdy pierwszy raz jechałam ukraińskim pociągiem, nie miałam żadnego wyobrażenia o tym, jak on wygląda. Podróż rozpoczęła się o 1. w nocy, właśnie w wagonie plackartnym. Kiedy weszłam do wagonu, miałam wrażenie, że jestem w prosektorium – wśród ciemności widziałam tylko wystające spod białych prześcieradeł bose stopy śpiących współpasażerów. Brakowało tylko karteczki z nazwiskiem, zawieszonej na dużym palcu.. :)
Ale po
kolei. Wyobraź
sobie, że na stoisz z bagażami na dworcu (który już zdążył Cię
zachwycić swoim wyglądem, ale o tym przy innej okazji) i z
niecierpliwością czekasz, aż Twój pociąg nadjedzie. W końcu z
oddali widać światełka, pociąg wjeżdza na peron, zatrzymuje się.
Co powinieneś zrobić? Szybko ogarnąć który wagon zatrzymał się
koło Ciebie, chwycić bagaże i pobiec, w poszukiwania wagonu, w
którym jest Twoje miejsce.
Gdy
już dobiegniesz do swojego wagonu, przed wejściem będzie stał
przemiły Pan Prowidnyk (bądź urocza Pani Prowidnycia), któremu
należy okazać bilet. Jednak Pan Prowidnyk to ktoś więcej niż tylko
kondutkor - to również opiekun wagonu. Nie tylko sprawdza
bilety, ale też troszczy się o bezpieczeństwo podróżujących,
roznosi pościel, koce, herbatę, przypomina gdzie powinieneś
wysiąść. Przed wpuszczeniem pasażerów do wagonu, w trosce o
higienę nawet wyciera szmatką poręcze ułatwiające wejście do
pociągu!
Wchodząc
do plackartnego wagonu nie powinieneś spodziewać się, że ujrzysz
przedziały. W jednym wagonie są 54 miejsca leżące. Kuszetki
rozmieszczone wzdłuż pociągu są rozkładane - po złożeniu
takiej kuszetki otrzymujemy 2 miejsca siedzące i praktyczny
stoliczek między nimi. Kuszetki ustawione prostopadle do kierunku
jazdy takiego mechanizmu nie posiadają, stoliczek jest umiejscowiony
na stałe między dwoma dolnymi kuszetkami.
W
pociągu możesz skorzystać z materaca, poduszki czy koca, zaś za
niewielką dopłatą do biletu otrzymasz czystą pościel i ręczniczek. Jest to bardzo
wygodne, szczególnie gdy jedziesz nocą, bądź wybierasz się w
dłuższą podróż.
Zgłodniałeś?
To nie problem! U Pana Prowidnyka zamówisz herbatę czy kawę, zaś na
niektórych stacjach, gdzie pociąg zatrzymuje się na dłużej,
możesz zakupić pierogi czy inne gorące dania. Czasem po wagonach
chodzą panie z bułeczkami i czeburekami.
Możesz spotkać także handlarzy, którzy zaproponują Ci zakup
prasy, kalendarzy, ikon, kart do gry, czy wędzonych i suszonych
ryb.
W
wagonie plackartnym życie się toczy normalnie. Pasażerowie
spacerują często w kapciach i piżamach, bez najmniejszych oporów
przebierają się, śpiewają psalmy czy robią sobie
zastrzyki. Często mają w swoich bagażach przygotowane zawczasu całe
obiady, czy chociaż pomidory, piwo i suszone ryby.
Podróż
plackartą stwarza Ci doskonałą okazję, byś nawiązał nowe
znajomości. Zazwyczaj ludzie podróżujący plackartnym wagonem są
bardzo towarzyscy. Niejednokrotnie spotkałam w pociągu ludzi,
którzy chętnie opowiadali o swoim życiu. Byli i tacy, którzy
narzekali na swoją samotność i proponowali małżeństwo...
Jeśli nie jechałeś jeszcze ukraińskim pociągiem, pewnie to wszystko wydaje Ci się dość egzotyczne. Ale nie ma czego się bać i warto się wybrać w podróż plackartą! Twoje bagaże będą bezpiecznie w schowku pod kuszetką, a sąsiad z kuszetki naprzeciwko zapewne poczęstuje Cię herbatą czy kanapką, przypilnuje Twoich rzeczy, gdy pójdziesz do toalety, a gdy będziesz wychodzić, pomoże Ci wynieść z pociągu Twoje walizki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz